Bogdan Moskal – Ramiarstwo, szklarstwo, wylewanie luster.
Pracownię pana Bogdana znają wszyscy, odwiedzający sanocką starówkę. Helenie Urbańczyk udało się odwiedzić pana Bogdana i wysłuchać opowieści o nim oraz jego tacie, Kazimierzu Moskalu,
Bogdan Moskal Urodził się w 1955 roku w Krośnie, ale całe życie związany jest z Sanokiem.
Fragmenty rozmowy:
Urodzony w Krośnie:
Jak rodzina przywędrowała do Sanoka:
Nauka na szklarza u mistrza Deca. Rzemieślnicze tradycje rodzinne.
Zabawy rzemieślnicze w „Karpackiej”
Tradycje i obowiązki cechowe – dawniej:
Początek nauki:
O nauce w terminie u Mistrza:
Praca szklarza – szklenie wystaw. Praca po nocach:
Zasady panujące w zakładzie u ojca:
Odwiedziny ucznia z Ameryki – po latach:
W Sanoku było wielu rzemieślników:
Spotkanie z Żydówką na początku wojny. O kowalu Piecuchu:
Tabory cygańskie w Sanoku:
„Po wszystkich wioskach się szkliło”:
Tata robił pastę do butów. Anegdoty:
Produkcja kitu – NADAL PRAKTYKOWANA!
Nieporozumienie – Rusin i Moskal:
Jak robi się lustra?
Lusterka do golenia:
Futurystystyczna wizja w zakładzie pana Bogdana:
Grecy kupowali lusterka do golenia:
Grecy w okolicach Sanoka. C.d.:
Niefortunna propozycja:
Beksiński nie miał pieniędzy na płótna – z początku:
Produkcja blejtramów dla malarzy:
Dawne nazewnictwo:
Czego najwięcej się oprawia? Święte obrazy, sercówki, papieże…
Starsi ludzie wracają z emigracji w Ameryce:
Anegdota o kufrze babci, co z Ameryki wróciła i kluczy zapomniała: