Uniwersytet Ludowy Rzemiosła Artystycznego

Józef Mleczko i rodzina. „Muzyki”

Józef Mleczko

Józef Mleczko urodził się w 1950 roku. Jest synem Marii Bodziak (córki Józefa) i Stanisława Mleczki. Jako pięcioletni chłopiec dostał od brata harmonijkę ustną. Był to pierwszy instrument na jakim nauczył się grać. Ponieważ chłopiec przejawiał zainteresowanie muzyką ojciec zakupił mu z czasem pierwszy akordeon:

Woził mnie ojciec do Sanoka, do wujka. Dwa razy w tygodniu – zaprzęgał konie w zimie do sań , w lecie do wozu – na lekcje. Tam, jak mnie nauczył nut: „Szkoła gry na na akordeonie” – Witold Kulpowicz.

Rodzina Mleczków z Lisznej nosi zwyczajowy przydomek Muzyka. Pamięć pielęgnowana przez jej współczesne pokolenia to suma opowieści zasłyszanych przede wszystkim od dziadka Józefa Bodziaka (1891-1964). Sięga ona końca XIX wieku, a więc okresu aktywności znanej na całą okolicę rodzinnej wytwórni lutniczej, oraz kapeli z Lisznej.

O swoim życiu oraz przygodach przodków, opowiedział Józef Mleczko:

Tradycje rodzinne i edukacja muzyczna

Kapela Bodziaków po wojnie. Tornee po starych dworach.

Historia dziadka. Ubikacje u cesarza Franciszka

Tajemnice biznesu rodzinnego

Kapela Bodziaków. Dziadek grał w „Sokole” jak nogami ziemi z krzesła nie dosięgał.

Dziadek Staszko i jego zakład lutniczy. Oraz trafika.

Skład kapeli Bodziaków przed II wojną

Hebanowe skrzypki ze śliwki

Włos do smyczka musiał być z siwego konia

Nauka gry na akordeonie. Albumy z nutami.

Sanok. Sklep polski i sklepy żydowskie.

Żyd wołał „Maryśka, sukienkę mam dla ciebie!”

Jak Frank miał zespół w Ameryce

Gdy skrzypek umierał wkładano skrzypce do grobu

Babci ojciec umarł w Ameryce. Wypadek w kamieniołomach.

Na piechotę i pod pokładem. Niespokojny żywot dziadka.

Tradycje stolarskie. Liszniańskie źródło zaopatrzenia Autosanu.

W tokarni pracowaliśmy najpierw bez prądu.

Jak się bawili na melobalach

Skip to content