
Nasi Rozmówcy
Podczas działań w ramach projektu odwiedzaliśmy najstarszych mieszkańców Woli Sękowej na spotkaniach grupowych w Domu Ludowym oraz indywidualnie w ich prywatnych mieszkaniach. Nasi rozmówcy i gospodarze dzielili się z nami nie tylko „zasobami pamięci”, które, zgodnie z założeniami projektu umieszczamy na niniejszej stronie, ale też swoim czasem, życzliwością i miejscem przy stole.
Udało nam się porozmawiać z trzynastoma osobami, którym serdecznie za te spotkania dziękujemy. Poniżej prezentujemy sylwetki naszych rozmówców, wraz z wybranym fragmentem wspomnień każdej i każdego z nich:
Helena Łuczyńska – ur. 1936 r.
Wspomnienie z dzieciństwa, z czasów mieszkania w budynku pozostałym po zabudowie dworskiej. Po II wojnie światowej mieszkało tam wiele rodzin, których domu zostały zniszczone w trakcie wojennej zawieruchy.
Halina Jabłońska – ur. 1945 r.
W okresie po II wojnie światowej dzieci z Woli Sękowej przez pewien czas uczęszczały do szkoły w Nowotańcu. Wspomnienie pani Haliny o trudnościach pokonywania drogi do szkoły w czasie zimy:
Janina Kozimór – ur. 1944 r.
W metrykach urodzeń najstarszych mieszkańców odbijają się losy społeczności wiejskiej. Pani Janina urodzona została w Niemczech, gdzie poznali się jej rodzice, wywiezieni do pracy przymusowej. Fragment wspomnienia dotyczy tego pierwszego okresu życia i przeprowadzki do dworu w Woli Sękowej:
W kolejnym fragmencie śledzimy obrazy dworu i budynków – pałacu, oranżerii i ogrodu dworskiego:
Irena Rakoczy – ur. 1942 r.
Najstarsze wspomnienia sięgają okresu, który dla wieku osób był wyjątkowo trudny. Wspomnienie pani Ireny opowiada o przeżyciach młodych kobiet: Przymusowa emigracja, ciężka praca, wycieńczenie i próby zapewnienia bliskim bezpieczeństwa – to przeżycia, dzięki którym można było budować mimo wszystko drogę do przyszłości kolejnych pokoleń. Wspomnienie pani Ireny o mamie, babci, cioci i swoim najwcześniejszym okresie życia:
Janina Brocka – ur. 1946 r.
Jak wyglądało życie mieszkańców Woli Sękowej w okresie gdy po wojnie odbudowywano wieś? Możemy sobie to wyobrazić, słuchając wspomnień pani Janiny:
Późniejsze wspomnienie dotyczy już budowy i przeprowadzki do własnego domu:
Krystyna Bednarczyk – Osińska – ur. 1954 r.
We fragmencie opowieści pani Krystyny możemy poczuć atmosferę, jaka panowała między mieszkańcami Woli Sękowej w latach 50-tych i 60-tych XX wieku:
Marian Sołtys – ur. 1956 r.
Ważnym elementem krajobrazu Woli Sękowej są kapliczki. Te współczesne i te pozostawione przez starszych mieszkańców. Niektóre z nich pamiętają jeszcze czasy wielkiej emigracji zarobkowej do Ameryki, o czym mowa we fragmencie poniżej:
Marian Czapla – ur. 1956 r.
W dawnych wierzeniach kapliczki były miejscami, w których niebo łączy się z ziemią. Wierzono, że w tych wyjątkowych miejscach można uzyskać szczególne łaski. Takie właściwości miała mieć na przykład kapliczka w formie krzyża z inskrypcją ku czci Józefa Piłsudskiego, stojąca nieopodal współczesnego kościoła w Woli Sękowej.
Adam Czapla – ur. 1956 r.
W Woli Sękowej funkcjonowały w okresie przedwojennym dwa młyny, zapamiętane przez mieszkańców. Jeden z nich znajdował się nieopodal Domu Ludowego:
Lesław Jakubowski – ur. 1932 r.
W dawnym życiu obecność zwierząt w gospodarstwie była warunkiem przeżycia rodziny. We wspomnieniu pana Lesława Jakubowskiego z czasów wojennych słyszymy opowieść o zagrożeniu, ale i o przeżyciu możliwym dzięki dobrej woli jednego z niemieckich żołnierzy. Jako jeden z najstarszych mieszkańców Woli Sękowej, pan Lesław wspomina również Rusnaków, którzy przed II wojną światową stanowili większość mieszkańców wsi.
Michał Dąbrowiak, ur. 1938 r.
Cerkiew w Woli Sękowej, ocalała z wojennej zawieruchy, została rozebrana decyzją władz komunistycznych. Mieszkańcy Woli Sękowej wykorzystali drewno z rozebranej cerkwi p.w. św. Michała archanioła do budowy Domu Ludowego, stojącego do dziś:
Jan Gierlicki, ur. 1936 r.
Ważną postacią, związaną z Wolą Sękową, jest urodzony tu światowej sławy śpiewak operowy, Adam Didur. Według przekazów ustnych mieszkańców Woli Sękowej, urodził się w domu na Roztokach (część Woli Sękowej):
Jan Konik, ur. 1952 r.
Obecny budynek ULRA pełnił w swojej historii różne funkcje. Zapamiętany został głównie jako budynek szkolny, lecz w niedługim okresie po wojnie był też miejscem schronienia mieszkańców, których domy spłonęły, a dla niektórych nawet miejscem narodzin:
Ryszard Bednarczyk, ur. 1958
Nie byłoby Woli Sękowej bez akuszerek – kobiet pomagających dawniej odbierać porody. O tym kto w dawnych czasach pomagał Wolanom przychodzić na świat słuchałyśmy podczas rozmowy z panami: